Artysta na wstępie życia dostaje tylko kilka tematów
"Dla mnie Ostatnia Wieczerza jest przede wszystkim obrazem fiaska wspólnej wieczerzy i porozumienia przy stole. Obrazem człowieka i jego ideałów, wyparcia się wyznawanych wartości i w końcu zaparcia się samego siebie."
Grzegorz Giedrys: „Artysta dostaje na wstępie swojego życia jeden, dwa, no może trzy tematy. Jego całe życie jest komentowaniem tych tematów” – mówiłeś w jednym z wywiadów.
Jerzy Michał Murawski: Mam nieodparte wrażenie, że to tematy wybierają nas, jakby oczekiwały na odpowiednią chwilę i osobę. Jednym z moich wielkich tematów, z którym, śmiało mogę powiedzieć, się urodziłem, jest mit króla Artura i rycerzy Okrągłego Stołu, Avalon, czarodziej Merlin, poszukiwanie Graala. Innym tematem jest Ostatnia Wieczerza, nad którą nieustannie pracuję i pokłosiem tego jest stworzenie „Dziennika podróży z Ostatnią Wieczerzą”.
Rozmowa Grzegorza Giedrysa z Jerzym Michałem Murawskim zamieszczona na łamach Gazety Wyborczej 25.08.2018 r.
Całość wywiadu można przeczytać pod linkiem:
Gorąco polecam!
Strona główna o Jerzym Michale Murawskim
Podziękowania
Instalacje teatralne „Ostatnia Wieczerza” mogły wydarzyć się tylko i wyłącznie dzięki ludziom dobrej woli. Chciałbym im wszystkim podziękować za ich wielką bezinteresowność, ogromne serce, poświęcenie i zapał do pracy. To właśnie dzięki tym ludziom moje marzenie o realizacji „Ostatniej Wieczerzy” mogło się spełnić. Okazuje się, że moja dewiza, że najwspanialsze rzeczy, jakie dzieją się w naszym życiu są bezinteresowne i mogą być zrealizowane bez łaski pieniądza, a po prostu z potrzeby serca i duszy, sprawdza się na przykładzie obecnej realizacji. To są te krótkie wspaniałe momenty, kiedy fałszywa moc pieniądza traci swój blask, a czysta bezinteresowność święci swoje tryumfy. Chwała więc ludziom dobrej woli i wielkiego serca, to dzięki nim zwyciężyliśmy materię, a nasze wspaniałe marzenia się spełniły.
Chwała Wam Przyjaciele!
